sobota, 8 marca 2014

Details in our home

Nie mam na razie wolnych chwil na wypady w plener z pięknymi buźkami. 
Tęsknię za tym. Planowałam coś podziałać w ten weekend, ale pojawiło się tu słowo 
"planowałam", a w mojej pracy się nie planuje, bo ktoś robi to za Ciebie. 
Nikon pokrywa się coraz większą warstwą kurzu, więc aby temu zapobiec 5 min 
przed ruszeniem do pracy postanowiłam sfotografować chociaż kilka detali, 
które polubiłam w naszym mieszkanku:



Podusia z Empik'u w mini salonie :)


Kwiatki od mamy z okazji Dnia Kobiet, dzisiaj przybyły kolejne 3 od szwagra :)


Kącik na drobiazgi w kuchni :)


Szafeczka na klucze w przedpokoju :)


Oj często muszę się do tego odnosić, szczególnie do tej cierpliwości :)


Krzesełka w kuchni. Ze względu na ograniczoną powierzchnię zdecydowaliśmy się zamiast stołu zamontować przy ścianie taki blat na nodze :)


Taki delikatny abażurek w niczyim pokoju :)


I abażurek w przedpokoju (słynne połączenie sznurka, balona, kleju i białej farby ;P)
 oczywiście wykonany przeze mnie, z pomocą mamy, zamontowany przez tata :)


I na koniec inicjatorka całego zamieszania ;)


2 komentarze:

  1. Widać zmęczenei na Twojej twarzy. Piekny ten Wasz kącik

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś musi być z tym zmęczeniem, bo już druga osoba mi to mówi :)

    OdpowiedzUsuń