Czasem lubię tak poprzeglądać stare foldery i powspominać różne wypady szczególnie w te ciepłe dni ;) Te poniżej są z rowerowej wycieczki do Wygnanki, wyszły specyficznie, chyba żywot mojego tamrona dobiega końca. Od tamtej pory wcale go nie używałam, no nie wiem może dam mu jeszcze szansę. W zastępstwo za niego zamierzam wypróbować dwie równie stare, dla większości nieznane marki ;) ale to wtedy, kiedy skończą się wydatki pierwszej potrzeby ;)
Pamiętam jak Beata broniła się przed tymi butami ;P
Unieść się choć kilka centymetrów nad ziemią...
Spódnica oczywiście z ciucha ;)
* * *
* * *
* * *
* * *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz